Szef zespołu Gene’a Haasa potwierdził, że dwie z trzech dzisiejszych przygód Romaina Grosjeana, które zakończyły się wywieszeniem czerwonych flag na torze były spowodowane problemami z układem brake-by-wire.
Francuski kierowca, który dzisiaj powrócił do kokpitu VF-16 liczył, że zespół upora się z problemami z jednostką napędową, które pokrzyżowały jego plany podczas pierwszych dwóch dni drugiej tury testów pod Barceloną. Układ turbo od Ferrari działał dzisiaj bez zarzutów jednak francuski kierowca aż dwukrotnie wypadał z toru.„To był trudny dzień” mówił szef ekipy, Gunther Steiner. „Dużo pracujemy nad systemem brake-by-wire.”
„Romainowi ciężko się dzisiaj jeździło i dlatego wypadaliśmy z toru. Wszystko sprowadza się do ustawienia tego systemu.”
„To układ Ferrari, ale musimy przystosować go do własnych potrzeb. Nie możemy skorzystać z ich danych. Tutaj nie chodzi o problem sprzętowy a o elektronikę.”
Grosjean, który dobrze pamięta podobne problemy Lotusa z sezonu 2014 dodawał: „To bardzo skomplikowany system.”
„Bolid jeździ w tym tygodniu szybciej, a my odnajdujemy coraz więcej problemów w tym systemie. Myślę, że zostaną one rozwiązane do wyścigu w Melbourne. Mamy nawet nadzieję, że już jutro będzie to naprawione.”
Trzecia czerwona flaga w dniu dzisiejszym, której sprawcą był Grosjean była wynikiem uderzenia w jedną z tarek znajdujących się na torze.
„Silnik wyłączył się gdyż mocno uderzyliśmy w krawężnik” tłumaczył Steiner. „To był powód. Roman mocno uderzył w tarkę a silnik się wyłączył.”
04.03.2016 08:52
0
Breake-by-wire brakes their test day ;p
04.03.2016 15:19
0
Antie, brake-by-wire breaks* Angielski nie dla wszystkich ;)
07.03.2016 10:25
0
co myslicie o dyspozyci hassa
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się